Children Abducted to Poland – Why are we here


This site is a support place for victimized parents affected by international parental child abduction to Poland. The government of Poland has been a silent participant to this crime by not complying with the Hague Convention treaty laws. Statistics speak volume.

Since 1995, the time when Poland has signed the Hague Convention treaty, no American or Canadian child has returned to their homes due to the actions of the Polish authorities. On some occasions, desperate parents chose to use self-help and recover their abducted children. Poland is one of the top offenders of the Hague Convention treaty. It is time to change this. We hope that you can help us in our struggle.

United States government has not been effective in its dealings with Poland, and to date has not applied any significant pressure on Poland to comply. We hope that the new administration of George W. Bush will change this.

Please write to your congress person. Senator and our President George W. Bush or Laura Bush – our First Lady, demanding that the United States secures an immediate return of their own helpless citizens.

  • 24 children have been kidnapped since 1995 just from USA and Canada alone.
  • The U.S. Central Authorities have informed the Polish Central Authorities of their concern that the Polish government is not fulfilling its obligations under the Hague Convention.
  • Entire process takes a minimum of two years
  • There was one judicial return when the parent in Poland died. The case still took over two years.

4 responses to “Children Abducted to Poland – Why are we here”

  1. Witam Państwa,
    Otóż ja i mój partner mamy ogromny problem. Jessica – córka mojego mężczyzny została wywieziona do Polski. W Holandii rodzice Jessici nie mogli się dogadać, dlatego też została im przydzielona pomoc – JeugdZorg. Jessica opiekowal sie psycholog. Opieka została przyznana rok temu kiedy to tato Jessici został oskarzony o molestowanie seksualne. Po roku dochodzen i obserwacji JeugdZorg zatwierdzilo ze nie bylo zadnego molestowania seksualnego a Jessica jest bardzo zwiazana ze swoim tatą. Jako ze wszystko zakonczylo sie w listopadzie (miesiac przed swietami), tato Jessici zgodzil sie by dopiero od stycznia jego spotkania z dzieckiem odbywaly sie na starych zasadach. Wczoraj (sroda) jak zawsze Jessica miala byc u nas po szkole. Niesety o godzinie kolo 10 (o 12 Jessica jest odbierana ze szkoly) dostalismy maila od matki ze wyjechala z nia do Poslki i Jessica bedzie chodzic tam do szkoly – czyli na stale. Dodam ze matka podpisala papiery dotyczace tego ze decyzje dotyczace dziecka musza konsultowane byc z JeugdZorg. Dodatkowo matka Jessici dostala kare pieniezna w wysokosci kilku tys euro za bezpodstawne utrudnianie kontaktu ojca z dzieckiem. Co mozemy zrobic w sytuacji gdy matka uciekla z dzieckiem ? My nie mozemy wrocic do kraju poniewaz ja zaczelam tu studia. Rowniez dlatego ze Jessica mieszkala w Holandii ja sie tu przeprowadzilam bo moj mezczyzna nie widzial innej opcji by nie miec kontaktu z dzieckiem. Jakim prawem ta kobieta ciagle rujnuje nasze zycie ? Co robic , prosze o pomoc ?
    z Powazaniem ,
    Dominika P

    • Klasyczny przykład uprowadzenia dziecka z a granicę i sprawa w ramach Konwencji Haskiej. Każdy kraj ma tzw władze centralne dotyczące uprowadzeń dzieci zagranicę. Naj najszybciej ojciec dziecka powinien zwrócić się z prośbą o pomoc. Będzie musiał wypełnić dokumenty. Przedstawić BARDZO dokładnie zaistniałą sytuację prawną: kto miał, kto nie miał włądzy rodzicielskiej w momencie uprowadzenia. Czy władza rodzicielska była wykonywana. Czasami, sądy zawieszają rodzicom władzę, i w tym wypadku władze socjalne występują o powrót dziecka. Na te wszystkie i inne pytania władze w Holandii będą mogły odpowiedzieć i… prowadzić sprawę. To też bardzo ważne. Władze w Polsce będę pod pręgierzem innego kraju i ministerstwo sprawiedliwości , sądy będą bardzo ostrożne w jaki sposób będą się zachowywać.

      Również, sugeruję zapoznać się dokładnie z postanowieniami/zasadami Konwencji Haskiej. Nie są zbyt skomplikowane. I działać trzeba od razu. Oczywiście matka zacznie w mediach udawać pokrzywdzoną, będzie powoływać sie na fałszywe oskarżenia o molestowanie. Odpowiednia dokumentacja z włac socjalnych oraz przetłumaczone wyniki śledztwa ja bym załączył do akt sprawy, by w zarodku ubić art. 13b.
      Do jakiego miasta dziecko zostało wywiezione? Będzie potrzebny prawnik, który nie tylko zna się na Konwencji Haskiej, ale również na prawie UE. W unii obowiązują DODATKOWE prawa, które jeszcze bardzie ochraniają rodziców przed uprowadzaniem.
      Pamiętać trzeba, a często o tym zapominają sędziowie i media, że sprawy w ramach Konwencji Haskiej odnoszą się jedynie do zagadnienia: gdzie leży juryzdykcja do decydowania o sprawach opiekuńczych dzeicka. NIC WIĘCEJ. Nie należy do niej ocena rodziców, choć bardzo często polskcy sędziowie ignorują ten aspekt (niektórzy dlatego, ze są po prostu skorumpoani, przepłaceni).
      Czas jest na szybkie działanie, a nie na rozpaczanie. 🙂
      Również, zgłosił bym się do instytucji socjalnej, która zajmowała się sprawą i badała oskarżenia, i poprosił o pismo odnoszące się w kwestii przeprowadzonych badań i ustaleń. Jeśli matce zostały zawieszone prawa opiekuńcze to… i być może nawet w Polsce policja może ją zatrzymać i odebrać dziecko bez przeprowadzania nawet sprawy sądowej… To jest jednak specyficzne dla Unii Europejskiej i trzeba rozmawiać ze urzędnikami-specjalistami, być może nawet prawnikami. Sąd rodzinny w Holandii również pownien być poinformowany o zaistniałem sytuacji i … nie ma ograniczenia by wystąpić o odebranie/zawieszenie matce praw opiekuńczych, jeśli je do tej pory ma. To też da policji w Polsce większe pole manewru.

      Jak to mówią we Francji – Good Luck.

      PS… tutaj linka na temat władz Centralnych w Holandii…..

  2. Panie Bogdanie,
    Dziekuję bardzo za odpowiedź. Już działamy. Organizacja socjalna która zajmowała się tą sprawą zarządała powrotu dziecka do Holandii do poniedziałku, matka ma się stawić we wtorek. Oczywiście nie jest to nakaz sądowy więc nie wiem co się wydarzy. Jak narazie prawnik czeka do wtorku z ruszeniem z procedurą dotyczącą Konwencji Haskiej. Mam tylko jeszcze jedno pytanie : Ile taka procedura może trwać ?
    Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam,
    Dominika P.

    • Unia Europejska jest innym zwierzem, z tego coraz bardziej do mnie dociera. Istnierj WIĘCEJ możliwości do odzyskania dzieci, oraz… nie trzeba przekraczać oceanów z paszportami w przypadku, gdy jakiś sędzia w Polsce zarazi się zarazkiem “idiotus Polus pospolitus” i odmówi powrotu dziecka. Jeśli sąd rodzinny w Holandii już zajmował się tą sprawą, to szybko złożyć wniosek o ODEBRANIE praw rodzicielskich matce. Ograniczenie Artykułu 16 Konwencji obejmuje JEDYNIE kraj do którego dziecko zostało uprowadzone, a nie tego z którego zostało nielegalnie wywiezione. Europejski nakaz aresztowania też jest dodatkowym batem. Definitywnie skontaktował bym się z policją i złożył odpowiedni meldunek. Być może, oni założą matce sprawę, a przynajmniej będzie dowód w sprawie o odebranie matce praw.

      Więc…jeśli ten wpis czyta matka dziecka, to radziłbym JAK NAJSZYBCIEJ wracać z córką do Holandii. Alternatywa jest ZNACZNIE BARDZIEJ bolesna. Jedny z “kosztów” wejścia Polski do UE, jest to, że w wielu przypadkach prawo unijne przejmuje suwerenne decyzje instytucji w Polsce (mata co chceta). Jeśli matka myśli, że Polska może ją uchronić na przykład od europejskiego nakazu aresztowania … to radziłbym się poważnie zastanowić (jeśli w ogóle kiedykolwiek zamierza żyć normalnie, bez strachu). Tutaj informacja na temat europejskiego nakazu aresztowania w kontekście uprowadzenia dziecka http://porwaniarodzicielskie.pl/sytuacja_prawna_za_granica

      Długość procedur w ramach Konwencji Haskiej zależy od poszczególnych sędziów. Ci z Wirusem, o którym wspomniałem wyżej, mogą (i często to czynią) zarządzają przeprowadzanie badań w RODK (kompletnie nielegalna procedura, jeśli chodzi o prawo K.H. i Unii Europejskiej) Może to trwać od 2-6 miesięcy od momentu złożenia wszystkich dokumentów. Pamiętać należy, że moment złożenia wniosku o powrót zamraża czas jeśli chodzi o obronę (tak dużo czasu minęło, że dziecku się przyzwyczaiło do nowych warunków). Oczywiście sędziowie z wirusem mogą się starać zbagatelizować to prawo. Również, ostatnimi razy Rzecznik Praw Dziecka opowiada się za uprowadzaniem dzieci do Polski. To jest raczej niepokojące, i powinno być zgłoszone do odpowiednich władz lokalnych, by te zaczęły składać oficjalne protesty. Mało tego, ja sprzeciwiał bym się uczestnictwu rzecznika praw dziecka w posiedzeniach sądu (choć to może być niemożliwe).
      Apelacja trwa następne 3-5 miesięcy. więc jeden rok to minimum…. Mówię bez słodzenia, bo trzeba się emocjonalnie uzbroić w cierpliwość. Cierpliwość, wytrwałość, plus znalezienie dobrego ( nie oznacza drogi) prawnika są koniecznością.